sobota, 8 listopada 2014
Co czuć na co dzień?
"Toteż każdy wierny będzie się modlił do Ciebie
w czasie potrzeby.
Choćby nawet fale wód uderzały,
jego nie dosięgną.
Tyś dla mnie ucieczką:
z ucisku mnie wyrwiesz, ...
otoczysz mnie radościami ocalenia. (....)
"Pouczę cię i wskażę drogę, którą pójdziesz;
umocnię moje spojrzenie na tobie.
Nie bądźcie bez rozumu niczym koń i muł:
tylko wędzidłem i uzdą można je okiełznać,
nie zbliżą się inaczej do ciebie (....)
lecz łaska ogarnia ufających Panu.
Cieszcie się sprawiedliwi i weselcie w Panu,
wszyscy o prawym sercu, wznoście radosne okrzyki! "
Psalm 32
w czasie potrzeby.
Choćby nawet fale wód uderzały,
jego nie dosięgną.
Tyś dla mnie ucieczką:
z ucisku mnie wyrwiesz, ...
otoczysz mnie radościami ocalenia. (....)
"Pouczę cię i wskażę drogę, którą pójdziesz;
umocnię moje spojrzenie na tobie.
Nie bądźcie bez rozumu niczym koń i muł:
tylko wędzidłem i uzdą można je okiełznać,
nie zbliżą się inaczej do ciebie (....)
lecz łaska ogarnia ufających Panu.
Cieszcie się sprawiedliwi i weselcie w Panu,
wszyscy o prawym sercu, wznoście radosne okrzyki! "
Psalm 32
poniedziałek, 3 listopada 2014
Jak Bóg o nas dba
"Jeżeli domu Pan nie zbuduje, *
na próżno się trudzą, którzy go wznoszą.
Jeżeli miasta Pan nie strzeże, *
...
na próżno się trudzą, którzy go wznoszą.
Jeżeli miasta Pan nie strzeże, *
...
daremnie czuwają straże.
Daremne jest wasze wstawanie przed świtem *
i przesiadywanie do późna w nocy.
Chleb spożywacie zapracowany ciężko, *
a Pan i we śnie darzy swych umiłowanych."
Piękne .
*Chleb spożywacie zapracowany ciężko, *
a Pan i we śnie darzy swych umiłowanych *
Ja jestem ta umiłowana :-) Wy też :-)
Daremne jest wasze wstawanie przed świtem *
i przesiadywanie do późna w nocy.
Chleb spożywacie zapracowany ciężko, *
a Pan i we śnie darzy swych umiłowanych."
Piękne .
*Chleb spożywacie zapracowany ciężko, *
a Pan i we śnie darzy swych umiłowanych *
Ja jestem ta umiłowana :-) Wy też :-)
niedziela, 26 października 2014
Co Cię oddala od Boga
Właśnie.
To co jest w Twoim sercu. Znajdziesz Boga w swoim sercu.
Jeśli sądzisz, że jesteś zbyt grzeszny, by być kochanym, by połączyć się z Bogiem niewidzialną nicią, by chodzić do Komunii, by czuć się dzieckiem Boga, by dostawać Łaski, by mieć wszystko, czego dusza pragnie, to znaczy, że sam siebie w środku nie jesteś pewien.
Bóg jest mądry - On jest pewien, że zasługujesz.
Rozumiesz.... Czeka, żeby kochać Cię i obdarzać, ale Ty mówisz, że jesteś niegodny. Ale już Jezus na krzyżu uczynił Cię godnym!
To nie On nie wysłuchuje Ciebie, bo dał obietnicę, że wszystko spełni, o co Go poprosimy - więc nie kłamie. To Ty nie wysłuchujesz Jego. To Ty masz niedrożną komunikację :-)
I to jest piękne - sam musisz uznać przed sobą, że zasługujesz na Boga i wszystkie Jego dobra
"Ja przyszedłem po to, aby mieli życie i mieli je w obfitości (por. J 10, 10). "!
On nie kłamie. Nie nawala. Po Twojej stronie jest pałeczka - bo jest dżentelmenem, nie pcha się, tylko czeka cierpliwie :-)
Także grzechem jest kłamstwo - więc jak mówisz, że do niczego się nie nadajesz, to kłamiesz - bo jesteś dzieckiem Boga, stworzonym na Jego podobieństwo.
Wow! Im bardziej negatywnie, gorzej o sobie myślisz, tym bardziej kłamiesz!
Więc przestań już grzeszyć! I uznaj siebie w oczach Boga, bo On już to dawno zrobił.
Każdy dostał przynajmniej po jednym talencie, i ma go pomnażać, na chwałę Bożą!!
Tak jak w przypowieści - pomnożony został talent przez sługę, więc otrzymał ich więcej
"Dobrze, sługo dobry i wierny! W małej rzeczy byłeś wierny, nad wieloma cię postawię. Wejdź do radości twojego pana"
"Weźcie ten talent od niego i dajcie temu, który ma dziesięć talentów. 29 Bo każdemu, kto ma, będzie dane i będzie miał w obfitości; a temu, kto nie ma, zabrane zostanie nawet to, co ma".
Rozumiesz - sam musisz zadbać o swoje talenty, poprzez to że je odkryjesz i będziesz -- wzmacniając - pomnażał.
Pan Bóg nie stoi i raczej nie mówi: "Masz taki i taki dar, zrób z nim to i to" - NIE!!
Ty masz wolny wybór. Więc albo je zakopiesz w ziemi, albo złożysz w depozycie w banku - gdzie będziesz go wykorzystywał, tylko do przeżycia, albo rozkwitniesz, i je pomnożysz.
A skoro tylko się w jednym sprawdzisz, dostaniesz ważniejsze zadania :D
To co jest w Twoim sercu. Znajdziesz Boga w swoim sercu.
Jeśli sądzisz, że jesteś zbyt grzeszny, by być kochanym, by połączyć się z Bogiem niewidzialną nicią, by chodzić do Komunii, by czuć się dzieckiem Boga, by dostawać Łaski, by mieć wszystko, czego dusza pragnie, to znaczy, że sam siebie w środku nie jesteś pewien.
Bóg jest mądry - On jest pewien, że zasługujesz.
Rozumiesz.... Czeka, żeby kochać Cię i obdarzać, ale Ty mówisz, że jesteś niegodny. Ale już Jezus na krzyżu uczynił Cię godnym!
To nie On nie wysłuchuje Ciebie, bo dał obietnicę, że wszystko spełni, o co Go poprosimy - więc nie kłamie. To Ty nie wysłuchujesz Jego. To Ty masz niedrożną komunikację :-)
I to jest piękne - sam musisz uznać przed sobą, że zasługujesz na Boga i wszystkie Jego dobra
"Ja przyszedłem po to, aby mieli życie i mieli je w obfitości (por. J 10, 10). "!
On nie kłamie. Nie nawala. Po Twojej stronie jest pałeczka - bo jest dżentelmenem, nie pcha się, tylko czeka cierpliwie :-)
Także grzechem jest kłamstwo - więc jak mówisz, że do niczego się nie nadajesz, to kłamiesz - bo jesteś dzieckiem Boga, stworzonym na Jego podobieństwo.
Wow! Im bardziej negatywnie, gorzej o sobie myślisz, tym bardziej kłamiesz!
Więc przestań już grzeszyć! I uznaj siebie w oczach Boga, bo On już to dawno zrobił.
Każdy dostał przynajmniej po jednym talencie, i ma go pomnażać, na chwałę Bożą!!
Tak jak w przypowieści - pomnożony został talent przez sługę, więc otrzymał ich więcej
"Dobrze, sługo dobry i wierny! W małej rzeczy byłeś wierny, nad wieloma cię postawię. Wejdź do radości twojego pana"
"Weźcie ten talent od niego i dajcie temu, który ma dziesięć talentów. 29 Bo każdemu, kto ma, będzie dane i będzie miał w obfitości; a temu, kto nie ma, zabrane zostanie nawet to, co ma".
Rozumiesz - sam musisz zadbać o swoje talenty, poprzez to że je odkryjesz i będziesz -- wzmacniając - pomnażał.
Pan Bóg nie stoi i raczej nie mówi: "Masz taki i taki dar, zrób z nim to i to" - NIE!!
Ty masz wolny wybór. Więc albo je zakopiesz w ziemi, albo złożysz w depozycie w banku - gdzie będziesz go wykorzystywał, tylko do przeżycia, albo rozkwitniesz, i je pomnożysz.
A skoro tylko się w jednym sprawdzisz, dostaniesz ważniejsze zadania :D
niedziela, 5 października 2014
Refleksje o modlitwie
Nie da się modlić, taplając w żalu, a potem odbić do zwykłego życia, poza modlitwą, i dalej skupiać na biedzie. Całe życie jest modlitwą, nie tylko moment modlitwy, ale wszystkie myśli i wypowiadane słowa. To one kształtują nastawienie do wiary w to, że modlitwa zostanie wysłuchana. Musisz uwierzyć i działać tak, jakby to było już faktem. Zatem najlepiej raz poprosić a potem w formie modlitwy dziękczynnej, jak to robił nasz Pan Jezus, dziękować, że to już się wydarzyło :-) Czyli musisz samą siebie przekonać do tego, że Pan Bóg odpowie na modlitwy, a wtedy dasz Mu dowód, że uwierzyłaś, że to może się stać. czyli potrafisz to przyjąć .
Bo brak wiary w tej materii spowoduje, że nawet jeśli otrzymasz rezultat pożądany swej modlitwy, to i tak mu zaprzeczysz albo zracjonalizujesz - nie uwierzysz. I zadaniem naszego Pana Boga będzie nie tylko zrealizowanie twoich modlitw, ale potem przekonywanie Ciebie, żebyś w to uwierzyła. Tak nie ma. Najpierw uwierz- i powiedz dla Niego, że jesteś gotowa na tą pozytywną zmianę. Tutaj jest kwestia wiary, wg mnie, a nie odklepywania modlitw i taplania się w żalu. Ty jesteś Dzieckiem Boga, i tylko radość jest Twoim obowiązkiem. Masz mieć ciągle radość, nadzieję, i miłość - tylko pozytywy, a one pomogą CI nabrać wiary i uwierzyć w to, co otrzymasz.
.
Bo brak wiary w tej materii spowoduje, że nawet jeśli otrzymasz rezultat pożądany swej modlitwy, to i tak mu zaprzeczysz albo zracjonalizujesz - nie uwierzysz. I zadaniem naszego Pana Boga będzie nie tylko zrealizowanie twoich modlitw, ale potem przekonywanie Ciebie, żebyś w to uwierzyła. Tak nie ma. Najpierw uwierz- i powiedz dla Niego, że jesteś gotowa na tą pozytywną zmianę. Tutaj jest kwestia wiary, wg mnie, a nie odklepywania modlitw i taplania się w żalu. Ty jesteś Dzieckiem Boga, i tylko radość jest Twoim obowiązkiem. Masz mieć ciągle radość, nadzieję, i miłość - tylko pozytywy, a one pomogą CI nabrać wiary i uwierzyć w to, co otrzymasz.
.
wtorek, 23 września 2014
niedziela, 14 września 2014
Zwracaj się ku dobru czystemu i proś o dobro
To jest cel życia: skupiać się na dobru i prosząc, oczekiwać go.
Warto także wiedzieć, czego nie chcemy - ale nie musimy na to zwracać uwagi w nadmiarze.
"W każdej chwili uwielbiaj Boga i proś Go, aby Twoje drogi były proste i aby doszły do skutku wszystkie Twoje zamiary i pragnienia" Tb 4, 15a. 16a. 18a. 19a.
Ale pamiętaj: uwielbiać Boga możesz spełniając wszystkie Jego przykazania i prośby. Inaczej: będzie to kpina :) wtedy otrzymasz radość pełną - bo całościowo się Mu oddasz :) i Jego wola będzie Twoją wolą :D
Warto także wiedzieć, czego nie chcemy - ale nie musimy na to zwracać uwagi w nadmiarze.
"W każdej chwili uwielbiaj Boga i proś Go, aby Twoje drogi były proste i aby doszły do skutku wszystkie Twoje zamiary i pragnienia" Tb 4, 15a. 16a. 18a. 19a.
Ale pamiętaj: uwielbiać Boga możesz spełniając wszystkie Jego przykazania i prośby. Inaczej: będzie to kpina :) wtedy otrzymasz radość pełną - bo całościowo się Mu oddasz :) i Jego wola będzie Twoją wolą :D
Prosta recepta na szczęśliwe i pełne sukcesów życie :-)
"Królestwo Boże to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym. A kto w taki sposób służy Chrystusowi, ten podoba się Bogu i ma uznanie wśród ludzi. Starajmy się więc o to, co służy sprawie pokoju i wzajemnemu zbudowaniu". Rz14, 17-19 :D :D
Radować się, to nasza powinność na tej ziemi :D
wtorek, 19 sierpnia 2014
Jezu, jesteś i mnie wspierasz
Tak, Jezu "Wszystko mogę w Jezusie, który mnie umacnia" działa jak katalizator. Odmawiane, wypowiadane 3 x dziennie po dziesięć razy:D czyni cuda :D. Spowiednik powinien przepisywać na receptę :)
Lepszego wsparcia nie masz :D.
Wyleczy Cię, nakarmi, napoi, da dach nad głową - i to nie byle jaki :-) i będziesz żył / a w obfitości. Tylko i może aż: wierz Mu, że dba o Ciebie :-) i jest blisko :-). Patrzy, i uśmiecha się :-)
Lepszego wsparcia nie masz :D.
Wyleczy Cię, nakarmi, napoi, da dach nad głową - i to nie byle jaki :-) i będziesz żył / a w obfitości. Tylko i może aż: wierz Mu, że dba o Ciebie :-) i jest blisko :-). Patrzy, i uśmiecha się :-)
niedziela, 22 czerwca 2014
Miłość radością świata
Ja, jestem szczęśliwa z wyboru, bo zdecydowałam się wyjść poza schematy - poza stereotypy i konwencjonalne myślenie.
Doszłam do wniosku, że nic tak nie leczy, jak Miłość. Miłość przez duże M. Leczy moje otoczenie, leczy mnie i tych, którym ją daję.
Miłość jest fajna, bo jest niewyczerpana, nie trzeba jej kupować ani stać po nią w kolejkach. Sięgasz po prostu do swego serca i ją masz.
I im więcej jej wyciągasz, tym bardziej Twoje serce zdrowieje.
To chyba jedyny Dar, którego im więcej się pozbywasz, tym więcej go się mnoży w sercu darczyńcy.
Miłość leczy nawet końcówki DNA, postrzępione przez złość i stres.
Także jest to darmowy, bezcenny lek, który samoistnie się rozmnaża.
Niesamowity Dar, i nie trzeba nic mieć, żeby ją mieć
Dostępny bez recepty i bez pieniędzy .
Korzystaj, proszę :-)
poniedziałek, 9 czerwca 2014
Jezus Cię KOCHA
Tak, Jezus Cię kocha. Doświadczam tego codziennie.
Przeze mnie pisze ten blog, ponieważ chce, żeby każdy był w Nim szczęśliwy.
Jak to osiągnąć? Zwyczajnie - być wdzięcznym, za to, .co otrzymałeś Bo On chce, żebyś się cieszył. Cieszył jak dziecko. Właśnie On najlepiej wie, czego Ci trzeba. Ale masz wolną wolę, więc korzystaj z niej. Ciesząc się, zrozumiesz, że zasługujesz na jeszcze więcej - i tyle także trzymasz.
Od Ciebie zależy czy podziękujesz, i powiesz: jestem najbardziej kochany ze wszystkich. Skoro Bóg mnie kocha i jestem Jego dzieckiem, nie ma mowy, na bank zasługuję na wszystko co dla mnie jest najlepsze :-)
I tak trzymaj :-)
Przeze mnie pisze ten blog, ponieważ chce, żeby każdy był w Nim szczęśliwy.
Jak to osiągnąć? Zwyczajnie - być wdzięcznym, za to, .co otrzymałeś Bo On chce, żebyś się cieszył. Cieszył jak dziecko. Właśnie On najlepiej wie, czego Ci trzeba. Ale masz wolną wolę, więc korzystaj z niej. Ciesząc się, zrozumiesz, że zasługujesz na jeszcze więcej - i tyle także trzymasz.
Od Ciebie zależy czy podziękujesz, i powiesz: jestem najbardziej kochany ze wszystkich. Skoro Bóg mnie kocha i jestem Jego dzieckiem, nie ma mowy, na bank zasługuję na wszystko co dla mnie jest najlepsze :-)
I tak trzymaj :-)
poniedziałek, 20 stycznia 2014
Kontynuacja
Moi Kochani!
Moją aktywność kontynuuję tutaj obok, na drugim blogu.
Jeśli jesteście ciekawi, zapraszam http://kasiabohdankmoch.blogspot.com/
oraz http://sztukazycia.eu/ Zachecam do zapisania się na Newsletter - wówczas na bieżąco będziecie otrzymywać maile z informacjami, co aktualnie mogę dla Was zaproponować :-) .
Moją aktywność kontynuuję tutaj obok, na drugim blogu.
Jeśli jesteście ciekawi, zapraszam http://kasiabohdankmoch.blogspot.com/
oraz http://sztukazycia.eu/ Zachecam do zapisania się na Newsletter - wówczas na bieżąco będziecie otrzymywać maile z informacjami, co aktualnie mogę dla Was zaproponować :-) .
Subskrybuj:
Posty (Atom)