Właśnie.
To co jest w Twoim sercu. Znajdziesz Boga w swoim sercu.
Jeśli sądzisz, że jesteś zbyt grzeszny, by być kochanym, by połączyć się z Bogiem niewidzialną nicią, by chodzić do Komunii, by czuć się dzieckiem Boga, by dostawać Łaski, by mieć wszystko, czego dusza pragnie, to znaczy, że sam siebie w środku nie jesteś pewien.
Bóg jest mądry - On jest pewien, że zasługujesz.
Rozumiesz.... Czeka, żeby kochać Cię i obdarzać, ale Ty mówisz, że jesteś niegodny. Ale już Jezus na krzyżu uczynił Cię godnym!
To nie On nie wysłuchuje Ciebie, bo dał obietnicę, że wszystko spełni, o co Go poprosimy - więc nie kłamie. To Ty nie wysłuchujesz Jego. To Ty masz niedrożną komunikację :-)
I to jest piękne - sam musisz uznać przed sobą, że zasługujesz na Boga i wszystkie Jego dobra
"Ja przyszedłem po to, aby mieli życie i mieli je w obfitości (por. J 10, 10). "!
On nie kłamie. Nie nawala. Po Twojej stronie jest pałeczka - bo jest dżentelmenem, nie pcha się, tylko czeka cierpliwie :-)
Także grzechem jest kłamstwo - więc jak mówisz, że do niczego się nie nadajesz, to kłamiesz - bo jesteś dzieckiem Boga, stworzonym na Jego podobieństwo.
Wow! Im bardziej negatywnie, gorzej o sobie myślisz, tym bardziej kłamiesz!
Więc przestań już grzeszyć! I uznaj siebie w oczach Boga, bo On już to dawno zrobił.
Każdy dostał przynajmniej po jednym talencie, i ma go pomnażać, na chwałę Bożą!!
Tak jak w przypowieści - pomnożony został talent przez sługę, więc otrzymał ich więcej
"Dobrze, sługo dobry i wierny! W małej rzeczy byłeś wierny, nad wieloma cię postawię. Wejdź do radości twojego pana"
"Weźcie ten talent od niego i dajcie temu, który ma dziesięć talentów. 29 Bo każdemu, kto ma, będzie dane i będzie miał w obfitości; a temu, kto nie ma, zabrane zostanie nawet to, co ma".
Rozumiesz - sam musisz zadbać o swoje talenty, poprzez to że je odkryjesz i będziesz -- wzmacniając - pomnażał.
Pan Bóg nie stoi i raczej nie mówi: "Masz taki i taki dar, zrób z nim to i to" - NIE!!
Ty masz wolny wybór. Więc albo je zakopiesz w ziemi, albo złożysz w depozycie w banku - gdzie będziesz go wykorzystywał, tylko do przeżycia, albo rozkwitniesz, i je pomnożysz.
A skoro tylko się w jednym sprawdzisz, dostaniesz ważniejsze zadania :D
To co jest w Twoim sercu. Znajdziesz Boga w swoim sercu.
Jeśli sądzisz, że jesteś zbyt grzeszny, by być kochanym, by połączyć się z Bogiem niewidzialną nicią, by chodzić do Komunii, by czuć się dzieckiem Boga, by dostawać Łaski, by mieć wszystko, czego dusza pragnie, to znaczy, że sam siebie w środku nie jesteś pewien.
Bóg jest mądry - On jest pewien, że zasługujesz.
Rozumiesz.... Czeka, żeby kochać Cię i obdarzać, ale Ty mówisz, że jesteś niegodny. Ale już Jezus na krzyżu uczynił Cię godnym!
To nie On nie wysłuchuje Ciebie, bo dał obietnicę, że wszystko spełni, o co Go poprosimy - więc nie kłamie. To Ty nie wysłuchujesz Jego. To Ty masz niedrożną komunikację :-)
I to jest piękne - sam musisz uznać przed sobą, że zasługujesz na Boga i wszystkie Jego dobra
"Ja przyszedłem po to, aby mieli życie i mieli je w obfitości (por. J 10, 10). "!
On nie kłamie. Nie nawala. Po Twojej stronie jest pałeczka - bo jest dżentelmenem, nie pcha się, tylko czeka cierpliwie :-)
Także grzechem jest kłamstwo - więc jak mówisz, że do niczego się nie nadajesz, to kłamiesz - bo jesteś dzieckiem Boga, stworzonym na Jego podobieństwo.
Wow! Im bardziej negatywnie, gorzej o sobie myślisz, tym bardziej kłamiesz!
Więc przestań już grzeszyć! I uznaj siebie w oczach Boga, bo On już to dawno zrobił.
Każdy dostał przynajmniej po jednym talencie, i ma go pomnażać, na chwałę Bożą!!
Tak jak w przypowieści - pomnożony został talent przez sługę, więc otrzymał ich więcej
"Dobrze, sługo dobry i wierny! W małej rzeczy byłeś wierny, nad wieloma cię postawię. Wejdź do radości twojego pana"
"Weźcie ten talent od niego i dajcie temu, który ma dziesięć talentów. 29 Bo każdemu, kto ma, będzie dane i będzie miał w obfitości; a temu, kto nie ma, zabrane zostanie nawet to, co ma".
Rozumiesz - sam musisz zadbać o swoje talenty, poprzez to że je odkryjesz i będziesz -- wzmacniając - pomnażał.
Pan Bóg nie stoi i raczej nie mówi: "Masz taki i taki dar, zrób z nim to i to" - NIE!!
Ty masz wolny wybór. Więc albo je zakopiesz w ziemi, albo złożysz w depozycie w banku - gdzie będziesz go wykorzystywał, tylko do przeżycia, albo rozkwitniesz, i je pomnożysz.
A skoro tylko się w jednym sprawdzisz, dostaniesz ważniejsze zadania :D