niedziela, 29 stycznia 2012

Jak zacząć przemieniać swoje życie w cud?

Kochany Czytelniku!

Nie polecam ludziom czegoś, czego sama nie sprawdziłam w skuteczności działania.

Metodę, którą chcę Ci polecić, stosuję ciągle z coraz większym powodzeniem od kilku miesięcy i przynosi coraz większe rezultaty: rozwój duchowy, coraz lepsze relacje z ludźmi oraz sfera materialna, która znacznie się poprawia z miesiąca na miesiąc.

Od czego zaczęłam?

oczywiście od źródła - czyli Ewangelii.
Polecam formę kieszonkową, którą można wozić ze sobą i czytać, kiedy ma się ochotę http://www.edycja.pl/produkty/biblia-i-biblistyka/biblia/nowy-testamentmaly-oprawa-miekka .

Dzięki czytaniu o Jezusie, odkrywam w sobie całą paletę pozytywnych emocji, pogłębiam je i doznaję uczucia błogości. Pozytywne uczucia niezbędne są do kreacji własnego życia - w tym przypadku, kreacji poprzez czerpanie od Boga. Tylko wtedy mam pewność, że to, czego pragnę i otrzymuję, jest dla mnie słuszne i najlepsze w danym momencie :)

       Zanim sięgnęłam do Pisma Świętego, przeczytałam książkę "Moc pozytywnego myślenia" Norman Peale.
To Pan Norman podpowiedział mi, że niesamowite rezultaty daje czytanie Pisma Świętego - rezultaty odnoszące się do poczucia szczęścia naszego tu na Ziemi. jest ono nierozerwalnie związane z naszą sferą duchową, emocjonalną i materialną.
Pan Norman to osoba duchowna i pokazuje, jak można utrwalać relacje z Bogiem, jako Kimś, kto jest blisko i zawsze służy pomocą. Przedstawia Boga jako Osobę, z którą możemy rozmawiać, radzić się, otrzymywać wskazówki. Otrzymuję je zawsze, zawsze, zawsze :)

To jest niesamowite, że Pismo Święte jest najczęściej czytaną księgą na świecie.
Nawet w hotelach o bardzo wysokim standardzie, w pokojach dla biznesmenów często można znaleźć właśnie Pismo Święte, jako element wyposażenia pokoju. 

Także gorąco polecam czytanie jednej Ewangelii dziennie z wydania http://www.edycja.pl/produkty/biblia-i-biblistyka/biblia/nowy-testamentmaly-oprawa-miekka , ponieważ jest najwierniej przetłumaczona z języków oryginalnych i przypisy są niemiłosiernie ciekawe i inspirujące:).


Pozdrawiam :) i życzę dużo Słońca :)

Kasia
 

poniedziałek, 23 stycznia 2012

Twoja wizja Boga

Cz już Kochanie wiesz, jaki jest Twój  Bóg?

Jest surowym ojcem, który jest konsekwentny i każde Twoje niepożądane zachowanie określa "grzechem"?
Jest sprawiedliwy i karzący? I w zasadzie nie masz wyboru, tylko pozostaje Ci podporządkować się, bo spotka Cię kara?
Czy wierzysz, bo się boisz? Bo obawiasz się srogich konsekwencji?

POwiem Ci, jak ja widzę Boga.
Mój Bóg jest Jedyny i Kochany, ponieważ Jego serce jest tak ogromne, że pomieści nie tylko nasz Świat ale i Wszechświat.
Codziennie, kiedy otworzę oczy widzę Go, uśmiecham się do Niego i wiem, ze dzień będzie wspaniały i spotka mnie same dobro. Wiem to, i tak się dzieje.  Bo to brak wiary  jest najbardziej niepożądanym zachowaniem.
Gdybyś miał wiarę, jak ziarnko gorczycy, to byś góry przenosił.
Ile razy czytasz Ewangelie bądź słuchasz fragmentu w kościele? czy zastanawiałeś się nad nim?
Wiara jest podstawowym narzędziem zmiany w życiu - poproś, uwierz a nie zawiedziesz się. To się sprawdza zawsze - uwierz, tylko uwierz, a otrzymasz, czego pragniesz.

Mój Bóg jest bogiem Miłości. Jest tak wyrozumiały i piękny w swojej dobroci, że przyćmiewa najjaśniejsze gwiazdy.
ON zna każdą Twoją myśl, dlatego otwórz się przed Nim, bo i tak wszystko wie o Tobie a pragnie Twojej zgody, by móc działać.................... cuda w Twoim życiu. Twoja zgoda jest kluczem, który otworzy strumienie Łaski i zaleje obfitością Twe życie.

         Jego największą radością jest patrzeć na Ciebie szczęśliwego  i rozradowanego. Nie może dać Ci więcej, niż sam na to pozwolisz. A więc pozwól mu czynić cuda w Twoim życiu - zapewni Ci byt, wypoczynek i miłość.

        W Twoim sercu już zapanuje Królestwo Niebieskie. Bo One jest w nas, już teraz, nie odległe i odroczone. Mamy je wszyscy, tutaj na Ziemi. Tylko znajdź je w sobie i otwórz się na Wszechogarniającą Miłość, bo co jest piękniejszego?

CHcę się dzielić z Tobą moim Królestwem Niebieskim, dlatego bierz ode mnie, czerp ile Ci potrzeba, bo mam Go tyle, że aż się przelewa na zewnątrz :)

niedziela, 22 stycznia 2012

Miłosny List od Ojca


To dla Ciebie, czytelniku mój Kochany - obyś zawsze miał poczucie bezpieczeństwa i ufność, jaką może dać Tato :)


Moje dziecko,
Możesz mnie nie znać, ale Ja wiem o Tobie wszystko (Psalm 139.1)
Wiem kiedy siedzisz i kiedy wstajesz (Psalm 139.2)
Znam wszystkie Twoje drogi (Psalm 139.3)
Nawet wszystkie włosy na Twojej głowie są policzone (Mateusz 10.29-31)
Ponieważ zostałeś stworzony na mój obraz (Rodzaju 1.27)
We mnie żyjesz, poruszasz się i jesteś (Dzieje Apostolskie 17.28)
Bo jesteś moim potomstwem (Dzieje Apostolskie 17.28)
Znałem Cię zanim zostałeś poczęty (Jeremiasz 1.4-5)
Wybrałem Ciebie gdy planowałem stworzenie (Efezjan 1.11-12)
Nie byłeś pomyłką (Psalm 139.15)
Wszystkie Twoje dni są zapisane w mojej księdze (Psalm 139.16)
Określiłem dokładny czas Twojego urodzenia i miejsce zamieszkania (Dzieje Apostolskie 17.26)
Jesteś cudownie stworzony (Psalm 139.14)
Ukształtowałem Cię w łonie Twojej matki (Psalm 139.13)
I byłem pomocny w dniu twoich narodzin (Psalm 71.6)
Jestem fałszywie przedstawiany przez tych, którzy mnie nie znają (Jan 8.41-44)
Nie jestem odległy i gniewny, jestem pełnią miłości (1 Jana 4.16)
I całym sercem pragnę Cię tą miłością obdarzyć (1 Jana 3.1)
Po prostu dlatego, że jesteś moim dzieckiem, a Ja - Twoim Ojcem (1 Jana 3.1)
Daję Ci więcej niż Twój ziemski ojciec mógłby Ci zapewnić (Mateusz 7.11)
Bo jestem Ojcem doskonałym (Mateusz 5.48)
Wszelkie dobro, jakie otrzymujesz, pochodzi z mojej ręki (Jakub 1.17)
Zaopatruję cię i zaspokajam wszystkie Twoje potrzeby (Mateusz 6,31-33)
Moim planem jest dać ci dobrą przyszłość (Jeremiasz 29,11)
Ponieważ kocham Cię miłością wieczną i nieskończoną (Jeremiasz 31.3)
Moich myśli o Tobie jest więcej niż ziaren piasku na brzegu morza... (Psalm 139.17-18)
I cieszę się Tobą, śpiewając z radości (Sofoniasz 3.17)
Nigdy nie przestanę czynić Ci dobra (Jeremiasz 32.40)
Gdyż jesteś moją drogocenną własnością (Wyjścia 19.5)
Z całego serca i z całej duszy chcę, byś mieszkał bezpiecznie (Jeremiasz 32.41)
I pokazać Ci rzeczy wielkie i wspaniałe (Jeremiasz 33.3)
Jeśli będziesz mnie szukał z całego serca, znajdziesz mnie (Powtórzonego Prawa 4.29)
Rozkoszuj się mną, a dam Ci to, czego pragnie Twoje serce (Psalm 37.4)
Bo to Ja daję Ci takie pragnienia (Filipian 2.13)
Jestem w stanie dać ci o wiele więcej, niż możesz sobie wyobrazić (Efezjan 3.20)
To we mnie znajdziesz największe wsparcie i zachętę (2 Tesaloniczan 2.16-17)
Jestem też Ojcem, który pociesza Cię we wszelkich twoich smutkach (2 Koryntian 1.3-4)
Kiedy jesteś załamany, jestem blisko Ciebie (Psalm 34.18)
Tak jak pasterz niosący owieczkę, trzymam Cię blisko mojego serca (Izajasz 40.11)
Pewnego dnia otrę wszystkie łzy z Twoich oczu (Objawienie 21.3-4)
I uwolnię od wszelkiego bólu, który znosiłeś na ziemi (Objawienie 21.3-4)
Jestem Twoim Ojcem i kocham Cię dokładnie tak, jak kocham mojego syna, Jezusa (Jan 17.23)
Bo w Jezusie objawiłem moją miłość do Ciebie (Jan 17.26)
On jest wiernym odbiciem mnie samego (Hebrajczyków 1.3)
Przyszedł by udowodnić, że jestem z Tobą, nie przeciwko Tobie (Rzymian 8.31)
By powiedzieć Ci, że nie liczę Twoich grzechów (2 Koryntian 5;18-19)
Jezus umarł żebyśmy - Ty i ja - mogli zostać pojednani (2 Koryntian 5.18-19)
Jego śmierć była najwyższym wyrazem mojej miłości do Ciebie (1 Jana 4.10)
Oddałem wszystko co kochałem, by zdobyć Twoją miłość (Rzymian 8.31-32)
Jeśli przyjmiesz dar mojego syna Jezusa, przyjmiesz mnie samego (1 Jana 2.23)
I nic już nigdy nie oddzieli Cię od mojej miłości (Rzymian 8.38-39)
Przyjdź do mnie, a wyprawię największą ucztę, jaką niebo kiedykolwiek widziało (Łukasz 15.7)
Zawsze byłem Ojcem i zawsze Nim będę (Efezjan 3.14-15)
Ale czy Ty… "chcesz być moim dzieckiem?" (Jan 1.12-13)
Czekam na Ciebie (Łukasz 15.11-32)
Kocham Cię, Twój Tatuś.
Bóg Wszechmogący






źródło: http://szukajacboga.jesus.net/?/1/miosny-list-od-ojca.html/&txt=1#txt

wtorek, 17 stycznia 2012

Jezus obecnie

Stosunkowo niedawno zbliżyłam się do Jezusa, a raczej On mnie złapał, heheh - dosłownie :)

Chciałam podjąć ważną decyzję finansową i rozważałam ją z każdej strony. Wyczerpawszy wszystkie możliwe argumenty, przechodząc koło kościoła pomyślałam, że wstąpię i  może otrzymam jakąś wskazówkę.
Wtedy nie praktykowałam metody zbliżania się do Boga w kościele. Wychodziłam z założenia, że wszędzie mogę Go spotkać.
Do tej pory tak uważam. Z jednym wyjątkiem - na ulicy nie otrzymam Najświętszego Sakramentu :). Wtedy jeszcze o tym nie myślałam.

Zatem wstąpiłam. W konfesjonale dyżurował ksiądz. Pomyślałam, że uklęknę i zapytam Go. Zdziwił się nieco, że przychodzę w takiej sprawie. Powiedział, co uważał za słuszne. I zapytał na koniec czy może chciałabym się  wyspowiadać. zlękłam się trochę, ponieważ nie robiłam tego od około 3 lat. Ale zgodziłam się.

I tak to się zaczęło....





Dlaczego piszę to, co piszę

Kim jest Jezus???? 

Kiedyś, jako dziecko postrzegałam Go jako Boga, który "jest w Niebie". Istotę dobrą ale surową, niedostępną - skoro jest w Niebie więc jakże może być bliżej????

Dorastając, wolałam w ogóle o Nim nie myśleć, ponieważ budziło to poczucie winy, niepokój, lęki - wiadomo: okres dorastania nie lubi ograniczeń w jakiejkolwiek formie.

A jak Ty postrzegasz Jezusa???